Z wystawy w Berlinie przywiozłam sobie kiedyś taki plakat:
Bardzo, ale to bardzo mi się podobał. Tak bardzo, że długo nie mogłam się zdecydować gdzie go powiesić. W tym czasie ktoś wyrzucił go na śmietnik. Pozdrowienia dla ktosia, a Ty żegnaj śmietnikowy Richardzie. I tak Pana uwielbiam. Pana i to zdjęcie.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz