środa, 9 marca 2011

Czekam i czekam.

Od lipca zeszłego roku. Od ostatniego szparagowego obiadu. Jeszcze tylko dwa miesiące.


I urządzę wielką szparagową orgię. Szparagi na śniadanie, obiad i kolację przez 7 dni w tygodniu. Gotowane, smażone, grillowane, białe, zielone, fioletowe, z pieprzem, z masłem, z parmezanem. Bożejezu ja chcę maj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz